Portal randkowy dla swingersów?
Razem z moją dziewczyną mamy po 25 lat. Jesteśmy razem od liceum i w sumie żadne z nas nigdy nie miało żadnych doświadczeń seksualnych z kimś innym. W dużym skrócie – przez ostatni rok nam się nie układało. Czas leciał i trzeba się było decydować czy jesteśmy razem i bierzemy ślub, czy też się rozchodzimy. W końcu, po pewnej kłótni, uświadomiliśmy sobie że po prostu chcielibyśmy sprawdzić jak to jest uprawiać seks z kimś innym. Chcielibyśmy zaspokoić ciekawość zanim zwiążemy się ze sobą na stałe jako mąż i żona.
Tutaj pewnie mi nie uwierzycie, że to wspólna decyzja – ale w pełni wspólna. Nie było tak, że ktoś coś komuś narzucał, czy też dawał jakieś ultimatum. Wspólnie zdecydowaliśmy się na swing z jakąś nieznaną parą, najlepiej z drugiego końca Polski, tak aby nie mieć żadnych wspólnych znajomych. Ulżyło mi, że tej całej niezgodzie – w tym się zgadzamy. Mi właściwie przeszkadzał tylko ten brak seksu z kimś innym od zawsze, jej widocznie też.
Swingers party z Erodate
Poszukiwania prowadziłem ja. Przeglądałem różne portale dla swingersów, ale najkonkretniejszy pod tym względem wydawał mi się portal randkowy Erodate. Tutaj nie ma owijania w bawełnę. My wiemy czego chcemy i ludzie z tego portalu także. Konkretnie i w dodatku za darmo.
Poznaliśmy kilka par chętnych na tego typu „zabawy”. Początkowo chcieliśmy się tylko wymienić partnerami, jak to zwykle się w „swingowaniu robi”, ale w miarę poznawania ludzi z tego środowiska nasz cel ewoluował do seksu grupowego – dokładniej czworokąta z drugą parką.

Seks-randka z portalu randkowego Erodate
No i stało się, umówiliśmy się z jedną parą poznaną na Erodate. Dodam, że oboje z dziewczyną dbamy o siebie, ćwiczymy, zdrowy tryb życia, więc nie mieliśmy problemów ze znalezieniem chętnej pary. Wybraliśmy ich, bo wydawali się najbardziej normalni, no i mieli duże doświadczenie w takich rzeczach.
Spotkanie tego typu nie wygląda tak, że przyjeżdża się do kogoś i od razu zaczyna się seks. Hehe, tak to wygląda na filmach. W praktyce to jakby normalna wizyta w gościach u kogoś, tylko że po jedzeniu i piciu, zamiast tylko ze swoją drugą połówką – uprawie się seks wspólnie. W naszym wypadku, rozmawialiśmy z nimi z dobre 2 godzinki, zjedliśmy lekka kolację, wypiliśmy winko i dopiero wtedy zaczęły się jakieś macanki, całowanie.
Para której byliśmy, miała w domu jacuzzi – no i zaczęło się od tego. Tyle mogę powiedzieć, szczegółów Wam nie opiszę, to nie miejsce na takie opowiadania.
Swingersi na Zbiorniku
Dodam wam jeszcze na koniec, że parka u której byliśmy ma swój kanał na zbiorniku i publikują tam filmiki z takich swingerskich imprez. Nas nie nagrywali, bo się nie zgodziliśmy – ale zaproponowali. Ogólnie sporo takich osób jest na zbiorniku, jak to kogoś interesuje – przypuszczam, że może nawet łatwiej znaleźć chętną parę na zbiorniku, niż na erodate. No ale erodate nic nie odejmuje – u nas się sprawdziło wyśmienicie. Myślę, że zostaniemy z dziewczyną w tym całym swingowaniu na dłużej.