Spotkanie z nieletnią na portalu randkowym Erodate
Słyszeliście o EroDate? Ostatnio mają sporo reklam w internecie, więc postanowiłem sprawdzić z czym to się dokładnie je. Rzekomo to „najlepsze sex randki w Polsce”, a przynajmniej takie mają hasło marketingowe na stronie głównej. No i skusili.
Muszę przyznać, że faktycznie portal jest dość popularny, jest tu sporo aktywnych ludzi i można się umówić na spotkania dla dorosłych. Trzeba być jednak czujnym, żeby nie umówić się z nieletnią – ja tak zrobiłem, bo dziewczyna po prostu zawyżyła sobie wiek w profilu (gdzie byli rodzice ja się pytam?!). Także uważajcie i nie wierzcie na słowo!
Rejestracja na Erodate
Może zacznę od początku. Studiuję na ostatnim roku magisterki, mam 25 lat, nie mam dziewczyny. Po trafieniu na kilka reklam Erodate z rzędu, stwierdziłem że co mi szkodzi. Sprawdzę te sex randki, może faktycznie to działa tak jak wygląda. Zarejestrowałem się, to całkowicie darmowe, wypełniłem profil i zacząłem przeglądać profile dziewczyn w moim mieście. Zabawne, niby to darmowy portal randkowy a czułem się jak przy przeglądaniu ofert na Roksie. Niesamowite że istnieją w sieci miejsca łączące ludzi chcących po prostu umówić się na sex. Super sprawa.
Odezwałem się do kilku dziewczyn z mojej okolicy, m.in. do Niny – o której jest w sumie ta historia. Prowadziłem konwersacje z kilkoma dziewczynami, ale Nina była najbardziej konkretna. Od słowa do słowa coraz bardziej się na siebie nakręcaliśmy. Nina wysłała mi kilka ostrych fotek, ja jej także i w końcu umówiliśmy się na spotkanko które miało skończyć się seksem spełniającym nasze wzajemne fantazje.

Portal randkowy tylko dla dorosłych 18+
Na szczęście nie zaprosiłem jej od razu do siebie, tylko umówiliśmy się w pubie na rynku, w naszym mieście. Nina uprzedziła mnie jeszcze na portalu, że nie będziemy mogli wrócić do niej bo ma współlokatorów którzy sobie tego nie życzą. Dla mnie to żaden problem w sumie. Mieszkam sam – i tak też jej powiedziałem, że możemy pójść do mnie.
Do pubu wszedłem pierwszy, usiadłem przy stoliku i zadzwoniłem do Niny. Mówiła, że już idzie – no i po kilku minutach faktycznie przyszła. Zatkało mnie, hehe. Szok i to nie dlatego, że była aż tak ładna, albo aż tak brzydka – po prostu dziewczyna wyglądała na 16 lat.
Przywitaliśmy się, posiedzieliśmy, pogadaliśmy o pierdołach z dosłownie 5 minut. Już taka wygadana jak przez Internet nie była… Przyznam, że było mi wstyd z nią trochę siedzieć, jakbym z córką siedział w pubie to musiało wyglądać. No i w końcu zapytałem ile ma lat, bo na portalu randkowym Erodate napisała że 21. Troszkę się zawstydziła i powiedziała, że lekko zawyżyła wiek bo tak naprawdę ma 19 jeszcze. Ja na to żeby pokazała mi dowód osobisty. Jej odpowiedź: „Nie wzięłam akurat ze sobą”. Hmm… kto normalny bierze cały portfel i wyciąga z niego dowód osobisty? Tak się wtedy zastanowiłem i odpowiedź nasunęła mi się od razu sama – ktoś kto nie ma tego dowodu, bo nie ma 18-lat.
Zapytałem czy ma jakiś inny dokument, bo wygląda mi na 15-16 lat. Powiedziała, że nie ma. Ja odpowiedziałem że niestety nie będzie sexu, ani alkoholu, jak mi nie udowodni, że faktycznie ma 19 lat, tak jak deklarowała.
Laska wstała i wyszła bez słowa. Dziwna akcja... Także chłopaki, łatwo o sex na erodate – ale uważajcie na nieletnie nimfomanki. Też tam są i się czają. Nie wiadomo co takiej przyjdzie do głowy po fakcie. No i jeszcze dochodzi kwestia rozpijania nieletnich.